Przypowieść „Kto zabrał mój ser”- Spencera Johnsona, jest światowej sławy bestsellerem, wykorzystywanym w szkoleniach wewnętrznych wielu dużych firm. Metaforyczna bajka opowiada o dwóch myszach: Nosie i Pędziwietrze, oraz ludziach: Bojku i Zastałku.
Zamieszkiwali oni razem wielki labirynt, żywiąc się serem, którego mają pod dostatkiem. Wydawać by się mogło, że mają zapewnioną przyszłość, nie musząc się już o nic troszczyć, jednak pewnego dnia ser znika. Myszy, jako pierwsze wyczuwają zmianę - Nos ją wywęszył, a Pędziwiatr od razu chciał przystąpić do działania- udali się zatem na poszukiwania nowego pożywienia. Ludzie, także zaskoczeni brakiem sera zaczęli rozmyślać nad przyczynami jego zniknięcia. Tkwią w bezruchu i stagnacji. Bojek boi się wyruszyć w ciemny labirynt, choć wie, że powinien poszukać sera. Zastałek nie chce szukać, bo uważa, że skoro ktoś mu go zabrał, to on ma prawo oczekiwać oddania. Czeka więc na sprawiedliwość i głodny snuje przypuszczenia, kto mógł się dopuścić tak perfidnej kradzieży. Bojek po jakimś czasie przełamuje się, wyrusza sam na poszukiwanie nowego pożywienia. Okazało się, że myszy były szybsze i już dawno mogły pochwalić się owocnymi poszukiwaniami. Jednakże wędrówka Bojka także nie zakończyła się porażką. Dowodem na to jest odnalezienie magazynu z upragnionym serem.
Ta prosta opowieść skłania nas do refleksji nad sposobem, w jaki reagujemy na zmianę. Jak my zachowujemy się, gdy ktoś zabierze nasz "ser"?. Serem może być dla nas wszystko, co ważne, np. dobra praca, szczęśliwy związek, udane małżeństwo. W czasach kryzysu wielu ludzi straciło swoją posadę i musiało uporać się z życiową zmianą. Niektórzy są czujni i wyczuwają zmiany dużo wcześniej. Inni od razu zabierają się do działania i poszukują nowej pracy, jeszcze inni są pełni lęku, który początkowo nad nimi panuje, ale po pewnym czasie przełamują go, próbują poradzić sobie ze zmianą. Niestety są też tacy, którzy tak jak Zastałek pozostają bierni. Są źli na cały świat, który ich skrzywdził i żywią się nadzieją, że sprawiedliwość sama ich odnajdzie.
Tymczasem bardzo wiele zależy od nas: od naszej determinacji, zaangażowania i tego jak szybko poradzimy sobie ze zmianą i jak szybko zaczniemy rozpatrywać nowe alternatywy. Poszukiwania pracy najlepiej zacząć jak najszybciej: codziennie przeglądać ogłoszenia, wysyłać swoje CV i pytać wśród znajomych. Zamknięcie się w sobie i wymyślanie czarnych scenariuszy na pewno nie pomoże nam w znalezieniu nowej posady. Stracimy cenny czas na rozpaczanie i zastanawianie się- "dlaczego tak się stało?". Umiejętność wyciągania wniosków z porażek i niepowodzeń nie oznacza tkwienia w stagnacji i rozkładania danej sytuacji na czynniki pierwsze. Nie bójmy się wyruszyć w trudny labirynt raz jeszcze, bo gdzieś w nim jest przecież nasz ser!
"Każdy z nas ma swoje własne wyobrażenie o tym, czym jest Ser,
i dąży do jego zdobycia, ponieważ wierzy, że Ser uczyni go szczęśliwym.
Gdy już zdobędziemy Ser, łatwo się do niego przyzwyczajamy.
A gdy znika lub gdy ktoś go zabiera, przeżywamy wielką tragedię."
(Kto zabrał mój ser, Spencer Johnson)
Więcej na temat sposobów radzenia sobie ze zmianą w erze Internetu można przeczytać w publikacji elektronicznej: Jak radzić sobie ze zmianą w cyfrowym świecie
Autor: Joanna Żeleźnicka
Komentuj przez Facebooka