Konfrontacja uczestnika z trenerem podczas szkolenia cz.2

W pierwszej części artykułu opisałem wpływ fazy różnicowania i oporu na konfrontację uczestników zajęć z prowadzącym. W tej zajmę się trzema kolejnymi przyczynami takiego zdarzenia.

 

  1. Nieprawidłowe postępowanie trenera

Obok wpływu procesu grupowego drugą najczęstszą przyczyną konfrontacji pomiędzy uczestnikiem szkolenia a trenerem są błędy prowadzącego zajęcia. Najczęściej obserwowane sytuacje, które miałem okazję zauważyć lub usłyszeć o nich od innych trenerów i uczestników  są wymienione poniżej.

Błędy w rozpoczęciu szkolenia i zawieraniu kontraktu.

 To temat na odrębny artykuł. Najważniejsze z nich to:

  • natychmiastowe przejście do właściwych zajęć, bez dania szansy uczestnikom do zaadoptowania się do szkolenia
  • zbyt długie przedstawianie się trenera
  • zbyt pobieżne przedstawienie się prowadzącego i wynikający z niego brak uwiarygodnienia się
  • brak zweryfikowania oczekiwań uczestników
  • zbyt twarde narzucenie norm obowiązujących podczas szkolenia
  • zawieranie kontaktu w taki sposób, że szkoleni czują się, jakby zostali posadzeni do szkolnej ławki
  • zawieranie kontaktu w formie, która jest przydatna podczas psychologicznych warsztatów rozwojowych, a nie w przypadku szkoleń biznesowych

Nadmierne chwalenie się trenera i skupienie na własnej osobie

Podczas kolejnych godzin szkolenia zachowanie i wypowiedzi prowadzącego mogą zniechęcić do niego członków grupy szkoleniowej. Trenerzy, którzy cały czas mówią o sobie, o swoich doświadczeniach oraz osiągnięciach i przytaczają przykłady tylko ze swojego życia, niechcący pokazują uczestnikom, że nie interesują się nimi tak bardzo, jak sobą. Czasem jest to prawda, gdy zajęcia prowadzi osoba, która chce błyszczeć na scenie  a szkolenie traktuje jak popis i autopromocję. Na ogół jednak nie jest tak źle. Większość trenerów skupia się na swojej osobie, ponieważ po prostu nie mają dostatecznie dużo innych odniesień i przykładów. Trener opowiadający jedynie o swojej firmie jest postrzegany przez większość osób obecnych na sali szkoleniowej jak gwiazdor lub osoba o zbyt małym doświadczeniu nawet wtedy, gdy tak nie jest. Wielką zaletą doświadczonych trenerów jest „pełny magazyn” historii z innych organizacji, w których prowadzili szkolenia. Pozwala im to prawie każdą omawianą sytuację przyrównać do podobnej, o której kiedyś słyszeli, opowiedzieć o niej uczestnikom i na bazie takiego przykładu poszukać rozwiązań lub zilustrować prawidłowość, którą chcą przedstawić. Dlatego też podczas każdego szkolenia trenerzy powinni uczyć się od grupy, słuchać ich opowieści, zapamiętywać je, a po szkoleniu rozważyć, w jakich sytuacjach i tematach szkoleń będą mogli ich użyć.

Zbyt kategoryczne stanowisko zajmowane przez trenera

Uczestnicy szkoleń nie lubią, gdy trener zajmuje zbyt kategoryczne stanowisko wobec nich. Czują się wtedy pouczani i traktowani nie po partnersku, a to u większości osób budzi niechęć lub wręcz opór. Taki błąd może przydarzyć się zawsze, szczególnie wtedy, gdy prowadzący zajęcia zbyt gorliwie chce przekonać grupę do ważnej kwestii.

Jeśli trener ma zbyt mało wiedzy na dany temat, to czasem usztywnia swoje stanowisko w chwili, gdy ktoś z uczestników zgłasza wątpliwości odnośnie omawianych treści. Prowadzący często odbiera to jak podważanie jego autorytetu i boi się, że utrudni to dalsze  prowadzenie zajęć. Z reguły więc broni  tego, co wie ze wszystkich sił, stając się coraz bardziej kategoryczny i uparty jak małe dziecko. Ostatecznie odnosi skutek odwrotny od zamierzonego, prowokuje do dalszych konfrontacji. Uczestnicy szkoleń współpracują z fachowcami a nie upartymi dziećmi. A fachowiec zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszystko  wie, nie ma monopolu na rację, może się czasem pomylić i umie się do tego przyznać.

Niedostateczna wiedza trenera na omawiany temat

Braki wiedzy trenera łatwo mogą zostać obnażone podczas szkolenia. Niezależnie od tego, czy zajmie on wówczas kategoryczne stanowisko czy też potulnie przyzna rację uczestnikom to będzie prowokował swoim zachowaniem do konfrontacji. Jedynym bezpiecznym wyjściem z sytuacji jest asertywne przyznanie się do braku wiedzy w danej kwestii. Każdy trener ma do tego prawo i jeśli zdarza mu się to sporadycznie a nie wielokrotnie podczas jednego szkolenia, nie ma w takim przyznaniu się żadnego zagrożenia. Raczej buduje atmosferę współpracy a czasem nawet podnosi autorytet prowadzącego. Jest też okazją do nauczenia się czegoś nowego od któregoś z uczestników lub z innych źródeł po zakończeniu zajęć.

Ćwiczenia, których uczestnicy nie widzą zasadności, sensu:

  • Powszechne znane
  • Źle dobrane do modułu
  • W złym momencie szkolenia
  • Źle lub krótko omawiane
  • Bez odniesienia do realiów uczestników
  • Prowokacyjne

Niekiedy uczestnicy konfrontują się ze szkoleniowcem podczas ćwiczeń. Dzieje się tak, gdy zaproponuje on udział w ćwiczeniu, które już znają z innych szkoleń. Programy niektórych tematów szkoleń są tak napisane, że korzystają często z tych samych ćwiczeń lub ich nieznacznych modyfikacji. Tak dzieje się na przykład podczas szkoleń z negocjacji biznesowych, kiedy  prowadzący prawie zawsze sięgają po ćwiczenia pokazujące znaczenie zdobywania informacji w negocjacjach lub wpływ zaufania na przebieg rozmów. Ci z obecnych, którzy już uczestniczyli w szkoleniach z negocjacji, doskonale znają te ćwiczenia,  nie mają więc ochoty ich powtarzać. Po otrzymaniu instrukcji od razu mówią „My to już znamy!”. Skutecznym wyjściem z sytuacji jest poproszenie ich, żeby zgodzili się jeszcze raz wziąć udział w ćwiczeniu w interesie tych wszystkich, którzy go nie znają. Jeśli jednak trener nie odniesie się do ich komentarza, to może spodziewać się albo sabotowania ćwiczenia albo konfrontacji ze zignorowanymi uczestnikami. Jeszcze poważniejsze skutki ma zaproponowanie uczestnikom ćwiczenia  nie dopasowanego do treści modułu szkoleniowego lub takiego, którego wnioski nie pasują do realiów pracy grupy szkoleniowej.

Każde ćwiczenie powinno być dokładnie omówione, inaczej osoby, które go wykonywały czują się „oszukane”. Skoro włożyły wysiłek w narzucone im zadanie, oczekują w zamian wartościowych wniosków i podsumowań, które przydadzą im się w pracy. Dobre omówienie ćwiczenia na ogół trwa równie długo, a często znacznie dłużej niż czas jego wykonywania. Wiele dziesięciominutowych ćwiczeń można  omawiać w wartościowy sposób nawet przez godzinę. Jeśli proporcje są odwrotne, to grupa szkoleniowa może w zamian stracić wiarę w sens kolejnych zadań lub zaatakować prowadzącego.

Do konfrontacji może dojść także w przypadku zbyt trudnych lub prowokacyjnych ćwiczeń. Szczególnie wówczas, gdy odbywają się w złym momencie szkolenia. Niektóre z nich można robić dopiero wtedy, gdy grupa jest już przez długi czas w fazie efektywnej współpracy, ponieważ dzięki charakterystycznej dla tej fazy bezpiecznej atmosferze szkoleni nie boją się trudnych ćwiczeń. Każde ćwiczenie prowokacyjne, a szczególnie pojawienie się ich kilku może zrodzić obawy u uczestników. Będą niespokojnie czekać, kiedy trenerowi znów uda się niespodziewanie wystawić ich na próbę – a to może zrodzić chęć skonfrontowania się z prowadzącym, który nadmiernie stresuje osoby, którymi ma się przecież opiekować w procesie nauki.

 

  1. Atmosfera panująca w firmie

Niekiedy uczestnicy przychodzą na szkolenie obciążeni trudną sytuacją w firmie, nagłymi zmianami, zwiększeniem planów.  Nie są wówczas w stanie w pełni  zaangażować się. Zamiast uczestniczyć  w zajęciach, woleliby być w firmie i załatwiać pilne sprawy albo też potrzebują chwili spokoju, odreagowania, odnalezienia równowagi w trudnej sytuacji. Mogą wtedy postrzegać szkolenie jako coś niepotrzebnego, co odciąga ich od ważniejszych rzeczy lub odbiera szansę na chwilę wytchnienia.  Czasem dochodzi wówczas do konfrontacji uczestników z trenerem, choć nie zdarza się to często. Jeśli dwa dni wcześniej zreorganizowano firmę, zwolniono przełożonych, zmieniono plany to członkowie grupy szkoleniowej mogą czuć się zdezorientowani, niespokojni, zagrożeni. Czasem prowadzę szkolenia w kilka dni po kupieniu firmy przez inną organizację i rozumiem, że musi się to wiązać z obawami uczestników. Skrajnym przykładem było szkolenie, podczas którego uczestnicy dowiedzieli się o samobójstwie właściciela firmy.

Niektórzy uczestnicy szkoleń zostają na nie skierowani przez przełożonych z informacją, że jest to dla nich „ostatnia deska ratunku”, żeby wreszcie czegoś się nauczyli lub coś zmienili. Często zostają skierowani w wyniku rozmów okresowych, podczas których został im wyznaczony cel odbycia szkolenia. W obu tych sytuacjach mogą być pełni obaw, które mogą przerodzić się w konfrontację. Podobny wpływ ma obowiązek podpisania dokumentu, w którym uczestnicy szkoleń zobowiązują się do zwrotu ich kosztów, jeśli zwolnią się z firmy przed ustaloną datą. Czują się wówczas złapani w pułapkę i mogą wyładować swoje emocje na trenerze.

 

  1. Błędy w organizacji szkolenia

Najczęstszą przyczyną konfrontacji uczestników z trenerem wynikającej z organizacji szkolenia jest brak dokładnych informacji dla nich, czego mogą spodziewać się podczas zajęć. Typową sytuacją są szkolenia z prezentacji i wystąpień publicznych. Program takich szkoleń z reguły jest tak przygotowany, że pierwszego dnia trener przekazuje dużo wiedzy, a drugiego uczestnicy pokazują swoje prezentacje, korzystając ze wskazówek  z poprzedniego dnia. Dość często uczestnicy są tą informacją zaskoczeni przez prowadzącego, nawet wówczas, gdy wyraźnie prosił on organizatorów zajęć, żeby przekazać z wyprzedzeniem tę wiadomość. Z reguły wówczas stanowczo odmawiają przygotowywania swoich wystąpień wieczorem po pierwszym dniu i pokazywania ich podczas drugiego dnia szkolenia.

Do podobnych sytuacji dochodzi, gdy nagle, podczas zajęć, uczestnicy dowiadują się, że będą nagrywani, albo gdy na sali pojawi się ktoś z firmy, kto ich ocenia. Niekiedy też uczestnicy dowiadują się o szkoleniu zbyt późno i pojawiają się na nim niezadowoleni, że zburzono ich plany. Szczególnie dotyczy to osób, które w ostatniej chwili zostały powiadomione, że mają zastąpić innego uczestnika szkolenia. Dla wielu osób oznacza to nie tylko niezaplanowaną obecność na dwudniowych zajęciach, ale też niespodziewaną podróż z domu do hotelu, w którym odbywa się szkolenie. Jeśli ta podróż dodatkowo wypada w niedzielę, to taki uczestnik przyjeżdża sfrustrowany i może odreagować swoje emocje na prowadzącym. Nie jest to częsty przypadek, ale może mieć miejsce. Podobnie dzieje się, gdy szkolenie zorganizowano w złym miejscu – o kiepskim standardzie, którego nie spodziewali się uczestnicy.

Niezależnie od przyczyny konfrontacji, trener powinien podejść do niej ze spokojem i zrozumieniem.

 

Kategoria edukacja: