Żyjemy dziś średnio 10-15 lat dłużej, a fazy życia zmieniają się. Według CBOSU dziś granicę młodości wyznaczamy na 37 roku życia, a osiągnięcie pełnej dojrzałości - około czterdziestki. Jak przekonuje dr Krzysztof Timicki, z Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej, pomimo tego, że czasu jest więcej by przejść do fazy uważanej powszechnie za dojrzałość, brak pewności co do przyszłości i zabezpieczenia życia znajduje swoje odbicie w stylu życia młodych ludzi. Większość dorosłych chciałaby się uniezależnić od rodziców, ale okazuje się, że nie każdy może w związku z problemami z wejściem na rynek pracy.
Ci zaś, którzy ją mają nierzadko pracują po 12 godzin dziennie. To wszystko powoduje, że pojawia się pytanie o sens takich działań, poczucie niespełnienia i obawy przed przyszłością. Coraz głośniej mówi się również o kryzysie ćwierćwiecza.
Do tego stopnia, że dzisiejsi 30 latkowie doczekali się poradników na temat jak sobie z takim kryzysem radzić. O strachu przed ukończeniem 30-stki, czyli „quarterlife crisis” piszą na przykład psycholożki Sheila Panchal i Ellen Jackson przyglądając się okresowi czasu przed i zaraz po ukończeniu 30-tego roku życia. „Turning blues” charakteryzuje fakt, że młodzi ludzie zaczynają czuć głęboki brak satysfakcji z życia, ale rzadko potrafią wskazać jaki jest tego powód.
Najczęściej jest to jednak rozczarowanie posiadaną pracą i karierą, brak satysfakcjonujących relacji z innymi, brak czasu dla siebie i balansu w życiu. Autorki wskazują na zmiany społeczne, których nie doświadczyli rodzice współczesnych 30-stolatków. Z jednej strony presja by sprostać wymaganiom współczesnego życia i osiągnąć stabilizację zawodowo-finansową, a z drugiej - rewolucja w mediach i technologie przyczyniają się do tego, że wyborów jest coraz więcej.
Wyborów jest wiele
Wyborów jest tak wiele, że życie staje się coraz bardziej skomplikowane. Możemy wybrać rodzaj pracy, kim chcemy być, gdzie mieszkać, kiedy podróżować i czy chcemy posiadać dzieci. Telewizja i media podpowiadają nam na temat każdej sfery życia oferując niezliczoną ilość porad „jak żyć” 24 godziny na dobę. Owa presja i ogólny brak zadowolenie z siebie, może mieć również podłoże w poczuciu niespełniania swoich oczekiwań oraz oczekiwań rodziców i przyjaciół.
W dodatku społecznie uznaje się, że „money equals success” i „success equals happiness”, i że możemy osiągnąć wszystko. Ale czy to naprawdę możliwe?
Jak dalej wyjaśnia Barry Schwarz w książce „The Paradox of Choice” (z ang. Paradoks wyboru), współcześnie podejmujemy bardzo dużo decyzji. Wybieramy na przykład operatora linii telefonicznej i komórkowej, ubezpieczenie zdrowotne, plany emerytalne, opiekę medyczną, zabiegi estetyczne i tym podobne, czego wcześniejsze pokolenia doświadczyły tylko w ograniczonym zakresie. Dodatkowo odczuwamy FOMO.
Problem z podejmowaniem decyzji
Aby podjąć decyzję należy dziś zrewidować wiele opcji, porównać oraz zasięgnąć opinii znajomych i, coraz częściej, Internetu. Nie jest to łatwy proces.
W dodatku bombardowani jesteśmy nieskończoną ilością reklam - przeciętny Amerykanin widzi 3000 reklam codzienne. Zatem potrzebujemy nie tylko czasu, żeby te informacje zebrać, ale też musimy porównać, wyselekcjonować te jakościowe, na bazie których możemy podjąć słuszną decyzję.
Niestety, dokonanie takiego wyboru staje się coraz trudniejsze, a nawet prowadzi do cierpienia, jak pisze Szwarz. Chcemy być perfekcyjni i oczekujemy perfekcji w rzeczach i innych. Chcemy najlepszej edukacji, satysfakcjonującej pracy i wzorowego partnera.
Kiedy okazuje się, że podjęta decyzja była nietrafiona, najczęściej winą obarczamy siebie samych. Może to prowadzić do depresji i podobnych zaburzeń. Wiecej czytaj Darmowy ebook do pobrania dla zapracowanych | Edulider.pl
Komentuj przez Facebooka