Skutki niżu demograficznego odczuwają obecnie wszystkie polskie uczelnie wyższe. Zbyt duża liczba miejsc w stosunku do liczby kandydatów sprawia, że coraz więcej uczelni wyższych zmuszona jest zamykać swoje siedziby. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w trosce o jakość kształcenia dąży tego, by jak najszybciej zamknąć te, których oferta edukacyjna jest najsłabsza. Jaka jest przyszłość polskich uczelni? Co je czeka?
Niż demograficzny- statystyki
Lata 90-te ubiegłego stulecia przyniosły rozwój szkolnictwa wyższego na niespotykaną dotychczas skalę. Ograniczona oferta studiów wyższych zaowocowała wzrostem popularności kształcenia w trybie niestacjonarnym, zarówno na uczelniach publicznych jak i prywatnych. Z zaledwie 404 tys. osób w roku 1990 roku liczba studiujących wzrosła do prawie 2 mln w roku 2005. To był jednak ostatni rok wzrostu liczby studentów i początek kryzysu na polskich uczelniach. Jak wynika z raportu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego ,,Szkolnictwo wyższe w Polsce”, opublikowanego w zeszłym roku postępujący niż demograficzny sprawia, że liczba studentów systematycznie spada i według prognoz będzie spadać aż do 2025 roku. Zgodnie z przewidywaniami najniższy pułap osiągnie w latach 2023-2025, kiedy to ogólna liczna studentów będzie wynosić zaledwie 1,25mln osób.
Największy spadek liczby studentów uczelnie odnotowują właśnie teraz. Każdy rok to około 50 tys. mniej studentów. Po 2025 roku ma nastąpić wzrost liczby studentów na uczelniach, ale bardzo powolny, nieporównywalny z pierwszą dekadą XXI wieku:
Źródło: http://www.nauka.gov.pl/g2/oryginal/2013_07/0695136d37bd577c8ab03acc5c59...
Zamykanie uczelni wyższych
W perspektywie zdecydowanie większej liczby wolnych miejsc na studiach uczelnie musiałyby znacznie obniżyć kryteria przyjęć, by zapełnić wszystkie wolne miejsca. To jednak skutkowałoby obniżeniem jakości kształcenia. Aby temu zapobiec Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego rozpoczęło proces zamykania uczelni wyższych. Zaostrzenie kryteriów, a co za tym idzie uniemożliwienie funkcjonowania złym uczelniom to rozwiązanie, które ma pomóc przetrwać kryzys najlepszym i zarazem zapewnić studentom kształcenie na najwyższym poziomie. Obecnie, na stronie POL-onu (Systemu Informacji o Szkolnictwie Wyższym: https://polon.nauka.gov.pl/opi/aa/rejestry/run?execution=e1s1) można sprawdzić status każdej z 376 niepublicznych uczelni. Wynika z niego, że aż 27 jest obecnie w likwidacji:
Wśród nich są uczelnie z całego kraju.
W obliczu zamykania uczelni wyższych nierozwiązany pozostaje jednak problem studentów. Prawo o szkolnictwie wyższym nie precyzuje jak mają być zabezpieczone ich interesy. Obecna ustawa z 27 lipca 2005 roku, której zaledwie dwa artykuły (26 i 27) określają zasady likwidacji uczelni niepublicznych zezwala uczelniom, które zostały przeznaczone do likwidacji kontynuację nauki do końca trwającego roku akademickiego. Po jego zakończeniu placówka powinna zapewnić swoim studentom możliwość kontynuacji nauki na innej uczelni. Dotychczasowe przepisy jednak:
- nie precyzują, kto jest odpowiedzialny za zobowiązania uczelni (po wykreśleniu jej z rejestru, który prowadzi resort nauki, pod względem prawnym uczelnia przestaje istnieć)
- nie regulują kwestii postępowania, gdy szkoła pozostawia za sobą długi, a nie posiada majątku.
- nie rozstrzygają kwestii dotyczącej tego czy kontynuacja nauki ma być na tym samym kierunku, na uczelni w tej samej miejscowości czy oddalonej i za jak wysokie czesne.
Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, nad którą trwają prace postuluje przyspieszenie oraz usprawnienie postępowania w kwestii zawieszania pewnych kierunków studiów i zamykania uczelni.
Promocja uczelni wyższych- jak szkoły walczą o przetrwanie
W obliczu niżu demograficznego oraz wzmożonej kontroli ministerstwa nad szkołami wyższymi zasadna staje się refleksja nad tym jak reklamować uczelnie. W szczególnie ciężkiej sytuacji są uczelnie prywatne, zwłaszcza, że według prognoz w 2020 roku chętnych do studiowania będzie tak mało, że praktycznie każdy mógłby studiować na publicznych, bezpłatnych uczelniach. Z uwagi na to wszystkie uczelnie prywatne mogłyby zostać zamknięte. Tak się jednak nie stanie. Zostaną te, które wypracują najlepsze rozwiązania, by przetrwać na rynku. Już teraz wśród wdrażanych pomysłów na pozyskanie studentów znalazły się:
- internacjonalizacja szkolnictwa czyli rekrutacja studentów zagranicznych
- zorientowanie na środowisko, w którym uczelnia funkcjonuje tj. działalność gospodarczą regionu
- większa oferta kształcenia dla osób w wieku 30+ i 40+
- poszerzanie oferty studiów o nowe, atrakcyjne kierunki
- możliwość ukończenia studiów podyplomowych w tym samym czasie
- atrakcyjne miejsca praktyk
i wiele innych. Jako, że studenci w procesie poszukiwania odpowiedniej szkoły korzystają z Internetu dlatego też promocja uczelni w Internecie ma kluczowe znaczenie. Ważna jest reklama kontekstowa w Internecie, dzięki czemu zwiększa się rozpoznawalność marki uczelni, a także inwestowanie w pozycjonowanie, które daje realną szansę na zwiększenie ruchu na stronie, przy ograniczeniu kosztów i czasu do minimum.
Dla uczelni wyższych rozpoczął się trudny okres. Do 2025 roku liczba studentów systematycznie będzie maleć. Jak szacuje Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych ,,Lewiatan” w 2025 roku na obecnie 376 uczelni niepublicznych zostanie zaledwie 50, wiele innych będzie musiało zamknąć niektóre kierunki. Które uczelnie oprą się kryzysowi? Czas pokaże.
Komentuj przez Facebooka